Informacja o tym, że Zayn odszedł z zespołu na początku nie zrobiła na mnie piorunującego wrażenia. Przyjęłam to dość spokojnie, choć w środku czułam się trochę dziwnie. W sumie teraz też nie mogę powiedzieć, że popadłam w czarną rozpacz z tego powodu. Jednak z dnia na dzień jakoś tak mi smutniej i smutniej. Byłam ostatnio w UK i kupiłam masę gadżetów z 1D. I na wszystkich są wizerunki całej piątki a tymczasem Zayn'a już z nimi nie ma. To takie... dziwne.
Z tej okazji naszła mnie wena i postanowiłam napisać wiersz o tej sytuacji. Z góry jednak zastrzegam, że wiersz jest prześmiewczy i nie należy go brać DOSŁOWNIE. (A nuż kto nie zaczai). A może jednak należy? Interpretację pozostawiam wam.
psycho killer
Zejn z
1D odszedł, złamał me serce
Zostawił
mnie w rozsypce, zostawił w poniewierce
Zejna
już nie ma, co teraz robić?
Chyba
sobie ulżę, pójdę kogoś pobić
Ból,
żal, tęsknota mą duszę przeszywa
Fanka z
frustracją gazety rozrywa
Głupie
szmatławce, tabloidy, magazyny
Dobrały
się nawet do Zejna dziewczyny.
Gdzie
tu prywatność w tym chorym świecie?
Afery
podsłuchowe w każdym powiecie.
Plotki,
skandale, bezpodstawne oskarżenia
„Ktoś
znowu podrobił kolekcję M. Zienia!”
Przez
takie hieny żądne sensacji
Zejn
musiał odejść, poddać się kuracji
Zniszczyli
mu życie, psychikę zgnoili
By
odszedł z zespołu co wieczór się modlili
Bo to
jest zdrowaśka współczesnego człowieka:
Niech
ludzi prawych choroba czeka!
Niech
żyją w nędzy, ubóstwie i biedzie
Niech
chujom się w życiu nigdy nie powiedzie!
Dopomóż
Matko w naszych pragnieniach
By w
zimie chodzili w lichych odzieniach.
Amen,
wystarczy. Na dzisiaj to wszystko
Już
nikt mi nie powie – ty ateistko!
Chciałabym
umieć czas zawrócić
Odszukać
Zejna, cierpienia mu skrócić
Zabrałabym
nóż lub inne narzędzie
Zadałabym
ciosy na ciele – wszędzie.
Umarłby
Zejn, mnie by sądzili
Na
długie lata do pudła wsadzili.
Lecz ja
bym wiedziała, że dobrze zrobiłam
Od bólu
większego Zejna uchroniłam.