piątek, 27 marca 2015

Uczucia wierszem pisane

Informacja o tym, że Zayn odszedł z zespołu na początku nie zrobiła na mnie piorunującego wrażenia. Przyjęłam to dość spokojnie, choć w środku czułam się trochę dziwnie. W sumie teraz też nie mogę powiedzieć, że popadłam w czarną rozpacz z tego powodu. Jednak z dnia na dzień jakoś tak mi smutniej i smutniej. Byłam ostatnio w UK i kupiłam masę gadżetów z 1D. I na wszystkich są wizerunki całej piątki a tymczasem Zayn'a już z nimi nie ma. To takie... dziwne. 
Z tej okazji naszła mnie wena i postanowiłam napisać wiersz o tej sytuacji. Z góry jednak zastrzegam, że wiersz jest prześmiewczy i nie należy go brać DOSŁOWNIE. (A nuż kto nie zaczai). A może jednak należy? Interpretację pozostawiam wam. 




psycho killer


Zejn z 1D odszedł, złamał me serce
Zostawił mnie w rozsypce, zostawił w poniewierce
Zejna już nie ma, co teraz robić?
Chyba sobie ulżę, pójdę kogoś pobić
Ból, żal, tęsknota mą duszę przeszywa
Fanka z frustracją gazety rozrywa
Głupie szmatławce, tabloidy, magazyny
Dobrały się nawet do Zejna dziewczyny.
Gdzie tu prywatność w tym chorym świecie?
Afery podsłuchowe w każdym powiecie.
Plotki, skandale, bezpodstawne oskarżenia
„Ktoś znowu podrobił kolekcję M. Zienia!”
Przez takie hieny żądne sensacji
Zejn musiał odejść, poddać się kuracji
Zniszczyli mu życie, psychikę zgnoili
By odszedł z zespołu co wieczór się modlili
Bo to jest zdrowaśka współczesnego człowieka:
Niech ludzi prawych choroba czeka!
Niech żyją w nędzy, ubóstwie i biedzie
Niech chujom się w życiu nigdy nie powiedzie!
Dopomóż Matko w naszych pragnieniach
By w zimie chodzili w lichych odzieniach.
Amen, wystarczy. Na dzisiaj to wszystko
Już nikt mi nie powie – ty ateistko!
Chciałabym umieć czas zawrócić
Odszukać Zejna, cierpienia mu skrócić
Zabrałabym nóż lub inne narzędzie
Zadałabym ciosy na ciele –  wszędzie.
Umarłby Zejn, mnie by sądzili
Na długie lata do pudła wsadzili.
Lecz ja bym wiedziała, że dobrze zrobiłam
Od bólu większego Zejna uchroniłam.